02lip

Tajemnica Boskiej swobody

Rozproszone zostały myśli,
zagubione w odmętach świata,
Boże prawo niewygodne, ukryte,
z serc wyrwane, rzucone do kąta.

Mało w ludziach zostało radości,
tej dziecięcej, tej słodkiej z miłości,
dzisiaj jeden drugiego pilnuje,
robią sceny, bo brak im ufności.

Nie przerabiam już tego świata,
zrywam węzły, i tak się duszę,
ten świat nie jest już moim domem,
dzień po dniu, znoszę katusze.

Obejmij o Boże mą głowę,
nie pozwól kłębić się myślom,
rytm serca reguluj Swym Tchnieniem,
niech koszmary się nigdy nie przyśnią.

Nie zważaj na moją ułomność,
karć i wskazuj mi drogę,
i podnoś kiedy upadam,
bez Ciebie sam tego nie mogę.

Obejmij jak Ojciec Syna,
Ojcowską Bożą miłością,
naucz mnie tej miłości,
bym nie unosił się złością.

Bo gdy widzę, gdy ktoś depta,
Twoje dzieła w Chrystusie Panu,
wówczas brak mi najbardziej spokoju,
by wybuchnąć w najgorszym wydaniu.

Jednak miłość, którą wlałeś,
jest jak balsam czy eliksir,
wówczas uśmiech się pojawia,
by obdarzyć w koło wszystkich.

Miłość znosi wszelkie zło,
to lekarstwo na wszelkie choroby,
bo w miłości tkwi tajemnica,
Tajemnica Boskiej Swobody.

Autor: Antoni G.

Leave a reply